Ego to: ja, mnie i dla mnie. Ja chcę, ja uważam, ja lubię, ja nienawidzę.
Nie ma w nim miejsca na nic i nikogo innego. To podróbka boskiego „Jestem który Jestem” (trochę jak różnica między „mieć” a „być”).
Bóg jest zorientowany na relacje ( być ). Zaspokojenie jest owocem stałego przepływu życia.
Ego zorientowane jest na zaspokojenie ( mieć ) a relacje i ludzie są środkiem do celu. Owocem jest śmierć.
Bóg daje życie i karmi wszystko.
Ego wszystkiemu je odbiera, by nakarmić siebie.
Ego mieszka w duszy a dusza w ciele. Duch również mieszka w ciele. I stąd walka pomiędzy pragnieniami ducha a pragnieniami i pożądliwościami duszy i ciała.
Stąd Piotr mówi o sprawianiu zbawienia duszy (1P 1;9 i 1Jb 21)
Kiedy duch umarł (Eden), to do głosu doszły ciało i dusza.
Dlatego cielesny człowiek nie rozumie rzeczy duchowych (1Kor 2;14)
Nawracamy się a świat duchowy staje się dla nas rzeczywistością (okultyzm jest podróbką - oferuje jedynie ciemną stronę, ponieważ do prawdziwej Światłości dostęp jest jedynie przez dzieło Jezusa)
I wtedy zaczyna się walka o to, co wybierzemy(1P2;10 i Ap 12;11); ta walka jest do czasu,
aż wybierzemy Boga, życie, relacje, oddanie wzajemne albo ego: mnie się należy, Ja chcę, itp
Dan Mohler w 31 lekcji (tutaj)nieźle to tłumaczy.
Narcyzm dobrze opisuje czym jest Ego i jego działalność w jego pełni. Koniec drogi ego najpełniej będzie objawiony w antychryście.
Ego nie jest nami. To skrzywione Ja, wyprodukowane przez dzieła wroga w naszym życiu. Można je nazwać fałszywą osobowością lub starym człowiekiem.
Jeśli coś jest niezrozumiałe, proszę o pytania :)
Komentarze
Prześlij komentarz